Drodzy Konfederaci i Sprzymierzeni

      Od dobrych 10 lat używam maksymy, że „system wyborczy powinien wyłonić spójną programowo, kadrowo i pod względem przywództwa ekipę zdolną zorganizować skuteczną władzę z poparciem społecznym”. Już nawet nie mogę powiedzieć, czy jest to moje sformułowanie, czy od kogoś go zapożyczyłem. Przesiąkłem zwłaszcza tą „spójnością programową i kadrową” i uważam ją za nową jakość w polityce. W tym celu powołaliśmy 5 lat temu Konfederację na Rzecz Reform Ustrojowych, której celem było wypracowanie zrębów stanowiska uzgodnionego w kluczowych obszarach naszego życia politycznego i gospodarczego.
      Takie podejście zupełnie zmienia optykę patrzenia na sposób uprawiania polityki. Już nie chodzi o to - do czego przywykliśmy - czyli do realizacji prostego systemu przedstawicielskiego, w którym wyborcy mają swoich ulubieńców, którzy „ich reprezentują”, a do realizacji nowego systemu przedstawicielskiego, w którym wyborcy głosują na doktryny polityczne, społeczne i gospodarcze oraz ekipy, które za tymi doktrynami stoją. Szeroko na ten temat rozpisywałem się w swojej broszurce „Filary państwowości naszej – realny plan podniesienia kapitału strukturalnego i finansowego gospodarki polskiej”

Krócej: zmieniamy fasadę na kontrakt wyborczy

      Na zmianę ordynacji wyborczej liczyć nie możemy a na szybkie zmiany w konstytucji też nie.W każdym razie nie możemy liczyć na nie przed wyborami. Jednak nawet w obecnym stanie prawnym powinniśmy próbować wykorzystać czas kampanii wyborczej aby zbliżała ona nas do takich oddolnych rozstrzygnięć demokracji oddolnej jak referendum czy weto obywatelskie.Możemy jednak stworzyć namiastkę takiej rzeczywistości następującymi działaniami:
 1.    Zbudowaniem ekipy(ekip), która złoży społeczeństwu ofertę(„kontrakt wyborczy”)utrzymaną w tym duchu. Właśnie „spójną programowo i kadrowo ekipę” z konkretnym produktem politycznym. Tu proponowałbym tematy przepracowane w ramach Stowarzyszenia KoReUs a zwłaszcza Polska Doktrynę Gospodarczą. Jej walorem jest to, że nie są to już opracowania autorskie, ale przetrawione pięcioletnią nad nimi pracą. Nad innymi tematami trzeba by też tak popracować, aby pozbawić ich odium opracowań autorskich - bo tego Polacy nie lubią. Jest szansa, że moglibyśmy narzucić taką „modę” gdybyśmy zaistnieli z tym pomysłem wystarczająco wcześnie aby przeniknąć do mediów.

 2.   Zwróceniem się do Prezydenta RP Andrzeja Dudy o maksymalne wydłużenie kampanii wyborczej tak, aby nowe siły miały czas na zorganizowanie podobnych akcji z przekazem nie tylko emocjonalnym ale i merytorycznym.Dla krótkiej kampanii wyborczej wystarczy tylko przekaz emocjonalny. Dłuższa będzie wymagała wysiłku merytorycznego.Sądzę, że stosowne wystąpienie i zawarta w nim argumentacja mogłyby być zauważone przez opinię publiczną a dla Prezydenta byłyby testem na to czy dalej będzie betonował układ pomagdalenkowy, czy zdobędzie się na odwagę puszczenia do polityki świeżej krwi.

 3.   Zapoczątkowanie akcji „nie głosuj na jedynki”, która mogłaby nieco osłabić koterie partyjne. To jest prosty sposób i już ktoś go promuje.
     Jest jeszcze trochę czasu: albo dorośniemy do demokracji i zdobędziemy się na nowe „pacta conventa” albo dalej życie będzie nam organizował jakiś prosty poseł z Żoliborza. Pamiętaj: teraz urny wyborcze mówią. Jeśli nie pamiętasz to Ci przypominam. Leci to jakoś tak „a teraz drogi wyborco pocałuj mnie w d...”. Czas w Polsce skończyć z „taternictwem etnicznym”. Za tzw. komuny nazywało się to koteryjno-wasalnym systemem sprawowania władzy. Jak długo jeszcze?

Pamiętaj: nie legitymizuj swoim głosem demokracji fasadowej. Głosuj za „produktami politycznymi” i unikaj kiełbasek wyborczych. Naucz się je odróżniać.

PS.

Ściągnij i przeczytaj:https://www.dropbox.com/s/f511gotbmowg15k/FPN%20R8B5.pdf?dl=0

Józeg Kamycki - Konfederacja na Rzecz Reform Ustrojowych