slide 1

Czas na polską doktrynę gospodarczą

Andrzej Jędrzejewski włącz .

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Czas aby wyłączyć emocje i intuicję a włączyć argumenty.

Józef Kamycki
 
      Proszę tego nie traktować tak, że jesteśmy jakąś opozycją dodoktryny gospodarczej suwerennej Polskinad którą pracuje WPS. Możemy się tylko cieszyć z tego, że wyrasta nam konkurencja a ta zwykle zmusza do większego wysiłku. Każdą taką następną inicjatywę powitamy z aplauzem. Może wreszcie Polacy przestaną grzebać w historycznych i ekskrementach a zajmą się sprawami istotnymi dla ich doczesnego bytu.

     Na nasz sejmik w lublinie 17 listopada wybraliśmy chyba najtrudniejszą z możliwych form debaty. Prezentujemy bowiem pewną zamkniętą, holistyczną koncepcję gospodarczą obejmującą architekturę monetarną, prawo gospodarcze i system podatkowy i chcemy tę całość poddać gruntowymi osądowi.

      Zatem nie spodziewajcie się, że będzie tam wygłoszonych kilka kazań, przy których będzie się można zdrzemnąć, odmówimy paciorek, odśpiewamy rotę i rozjedziemy się w poczuciu dobrze spełnionego ojczyźnianego obowiązku. Jeśli w toku dyskusji zarysuje się inna koncepcja to z dużym prawdopodobieństwem będzie ona bardziej dojrzała.

      Wszyscy referenci poszczególnych tematów zostali poproszeni aby „wyłączyli emocje i włączyli argumenty”. Zaproponowaliśmy metodykę SWOT jako sposób do dochodzenia do stanowiska uzgodnionego. Dlaczego: dlatego, że jak nam podpowiadają nasze siwe brody, nic tak nie ożywia myślenia jak dyskusja nad szczegółami jakiejś domkniętej koncepcji. To nas zawsze wybudza z umysłowej drętwoty.

      Dlaczego powiedziałem, że wybraliśmy najtrudniejszą z metod dyskusji? Otóż deliberacja nad pewną koncepcją autorską (tu zawsze protestuję, bo poddajemy pod deliberacje rozwiązania organizatorskie stosowane i stare jak świat) prowokuje do ataków at personam. Ważnym staje się to nad czyją koncepcją dyskutujemy a nie to, czy ma ona ręce i nogi. No powiedzcie, tak z ręką na sercu, czy tak nie jest. Drugi bardzo ważny powód to słuchanie podszeptów naszej intuicji. Wiemy, że coś jest dobre lub złe, ale jak przyjdzie o podanie argumentów to nagle głos zamiera nam w gardle. Trzecie to klasowe (nie bójmy się tego słowa) podejście do zagadnienia. Inaczej bowiem sprawy widzi właściciel, a inaczej pracownik. Inaczej płatnik podatków a inaczej ten który z tych podatków żyje. Inaczej przedstawiciel nacji o duszy prostej a inaczej nacji o duszy pokrętnej mających swe zakorzenienie w religii. Inaczej ten który sąsiada traktuje jak członka tej samej społęczności a inaczej ten, który traktuje go jako potencjalne pożywienie. Wreszcie ostatni argument: po co dywagować nad szczegółowymi rozwiązaniami jak szanse ich wdrożenia są w dolnych strefach stanów niskich. Tego argumentu zwykle używają zadaniowcy. Boją się tego aby myśl, która wyfrunie ptaszkiem nie wróciła wołem.

      Ta dyskusja jest etapem wstępnym głębszych zmian o charakterze ustrojowym. Nie ukrywam, że jestem zwolennikiem monarchii stanowej czyli ustroju politycznego praktykowanego w Polsce za ostatnich Piastów a w zasadzie od zjazdu w Sulejowie po przywileje cerekwicko-nieszawskie. Władca, czy to na szczeblu państwowym czy samorządowym, był obsadzany w roli arbitra pomiędzy interesami poszczególnych stanów. On miał posługiwać się mądrością narodu a nie mądrością własną. Wtedy gdy sprowadzono włościan do poziomu podludzi okres dobrego rządzenia w Polsce się skończył a państwo zaczęło chylić się ku upadkowi. Co ważne: taki system utrudnia wybrańcom narodu formułowanie koterii będącej podporą władzy, bo wyborcy wybierają mu dwie lub trzy koterie (ławy) o sprzecznych interesach. Daje to doskonałe możliwości skutecznego „zarządzania przez konflikt”.

     Ktoś powiedział, że Polacy w XIX wieku wyszli z folwarku, ale folwark z nich nie wylezie nigdy. My chcemy ten proces „wyłażenia folwarku z Polaków zapoczątkować”. Zatem to co w oczach jednych jest słabą stroną w oczach innych może być mocną i odwrotnie. Tak buduje się mądrość narodu jako całość a nie narodu wybranego bez względu na to jakiej części całości by ona dotyczyła.

     Pierwsze formularze analizy SWOT zaczynają już spływać.Nasz kamrat Andrzej będzie miał sporo pracy aby wszystkie je upublicznićw notce poświęconej temu tematowi://www.koreus.pl/blog/kategoria/103-polska-doktryna-gospodarcza-ukorzenianie

      Mam prośbę także do Ciebie: wyłącz emocje, wyłącz intuicję – włącz argumenty. Pamiętaj – największym bogactwem narodów są metody. Do tych metod należą także metody uzyskiwania stanowiska uzgodnionego. Nikt nas Polaków tej trudnej sztuki jeszcze nie uczył.

     Na sejmik możesz się zarejestrować tutaj://www.koreus.pl/component/icagenda/12-konferencja-na-temat-doktryny-gospodarczej-suwerennej-polski?Itemid=101 Szukaj zielonego przycisku z napisem „Zarezerwuj”.

      Filmik zapowiadające agendę, który już chyba oglądaliście, jest tutaj: https://youtu.be/6E6ZCEA8gLI

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem

Newsletter

Dołącz do naszego biuletynu i otrzymaj bieżące informacje o naszych działaniach

Wyślij

Kontakt

email : biuro[at]koreus.pl
Przedstawiciel : Andrzej Jędrzejewski - tel. 513 989 601
siedziba: 20-068 Lublin, ul. Leszczyńskiego 23