slide 1

Jesteśmy zmianą - Światełko reformy monetarnej

Roman Klimczyk włącz .

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

swiatelko reformy monetarnejEnglish version: "Monetary Reform Light. Sovereign digital currency co-existing
with bankmoney" at https://www.sovereignmoney.eu/monetary-reform-light-cbdcsovereign-
digital-currency-coexisting-with-bankmoney/.
© Copyright by Joseph Huber, 2018
(CC) Copyleft for the Polish translation by Krzysztof Lewandowski, Creative
Commons (CC BY-NC-ND 4.0) maj 2018.
Tłumaczenie: Krzysztof Lewandowski
Projekt okładki: Krzysztof Lewandowski
Wydawca: Fundacja Jesteśmy Zmianą, www.jestesmyzmiana.pl
Druk: Spółdzielnia Socjalna FAKTORIA, Zielonka



 

 

 

 

 

Joseph Huber


Światełko reformy monetarnej


Suwerenna waluta cyfrowa współistniejąca z pieniądzem bankowym


Wstęp
Od około 2013/2014 roku grupa naukowców zaczęła nawoływać do wprowadzenia
"cyfrowej gotówki", czyli użycia pieniądza banku centralnego w postaci
elektronicznej lub cyfrowej, w obrocie publicznym, a nie wyłącznie w obrocie
międzybankowym, jak to ma miejsce obecnie

. Z czasem pieniądz banku centralnego
wielkiej mocy – zarówno jako waluta suwerenna na rachunku bankowym, czy też
suwerenna kryptowaluta – może przejąć rolę obecnie dominującego pieniądza
bankowego na rachunkach żyrowych.[1] Jeśli pełne "big bang" przejście od pieniądza
bankowego do pieniądza suwerennego nie będzie możliwe do osiągnięcia w
najbliższej przyszłości, być może osiągalne jest coś mniej radykalnego, rodzaj
łagodnej reformy monetarnej. Tego rodzaju rozumowanie jest także dzielone przez
rosnącą liczbę banków centralnych, które analizują obecnie tę kwestię poprzez
prowadzenie badań, a nawet uruchamianie projektów pilotażowych.
Wspólnym mianownikiem różnych podejmowanych podejść do tego tematu jest
wprowadzenie bezgotówkowego pieniądza banku centralnego do obrotu publicznego,
lecz bez bezpośredniego naruszania obecnego przywileju związanego z pieniądzem
bankowym, to jest zdolności sektora bankowego do kreacji tegoż pieniądza
bankowego, którym banki posługują się w rozliczeniach z sektorem niebankowym.
Idea polega na tym, aby sektorowi niebankowemu udostępnić opcję wyboru
pomiędzy pieniądzem bankowym i pieniądzem banku centralnego, współistniejącymi
obok siebie. Niektórzy zwolennicy idealizują to podejście jako "łączące w sobie to, co
najlepsze w obu światach" [2], podczas gdy inni mają nadzieję, że jest ono etapem
znajdującym się w połowie drogi do pełnej reformy monetarnej, który doprowadzi do
stopniowego odwrócenia błędnej tendencji z ostatnich stu lat, w wyniku której
pieniądz bankowy wyparł pieniądz banku centralnego w 90-97 procentach. W wyniku
tej tendencji mamy obecnie do czynienia z reżimem pieniądza bankowego,
proaktywnie sprawowanym za pomocą pierwotnej kreacji kredytu i depozytów przez
banki (równej kreacji pieniądza bankowego), podczas gdy banki centralne utraciły
kontrolę nad podażą pieniądza i po naradach zaspokajają szczątkowy popyt na
gotówkę i rezerwy (będące elektronicznym pieniądzem banku centralnego na
rachunkach banków w banku centralnym). Zamiast kontrolować pieniądz, banki
centralne stały się dostępnymi w każdej chwili refinansistami banków, nie
zajmującymi się już podażą pieniądza, których działalność sprowadza się do
krótkoterminowej polityki stopy bazowej, po której spodziewają się, że będzie
wywierać wpływ na inflację cen dóbr konsumpcyjnych.
Zanim zastanowimy się, czym w istocie jest pieniądz elektroniczny lub cyfrowy
banku centralnego, i czy jest on bardziej kryptowalutą, czy suwerennym pieniądzem
na rachunku bankowym, w następnym rozdziale przedstawimy procesy, które
sprawiają, że działania w kierunku reformy monetarnej należy podjąć raczej w trybie
pilnym.
Należy zauważyć, że istnieją dwa odmienne podejścia, często wspominane w
obecnym kontekście. Jedno to tzw. pieniądze z helikoptera (znane także pod nazwą
Luzowania Ilościowego dla Ludzi), drugie to bezpieczne depozyty, realizowane drogą
celowej, 100-procentowej rezerwy, pokrywającej indywidualne depozyty. Jednakże
pieniądze z helikoptera i depozyty zabezpieczone 100-procentową rezerwą nie
odnoszą się do naszych tu rozważań, co zostanie przedyskutowane w dwóch
dodatkach na końcu tej pracy.
Opracowania kwestionujące suwerenne monetarne przywileje i zmuszające
banki centralne do podjęcia działań
W ostatnim stuleciu, w którym występowała tendencja do wzrostu płatności
bezgotówkowych, ugruntowywanie się obecnego reżimu pieniądza bankowego,
opartego na cząstkowej rezerwie, spowodowało istotną marginalizację pieniądza
banku centralnego, a przez to podważenie roli banków centralnych i przejęcie w
znacznym stopniu suwerennych monetarnych przywilejów.[3] Obecne tendencje,
które wydają się prowadzić do uzdrowienia sytuacji, obejmują:
- ostateczną eliminację tradycyjnej gotówki i możliwe wprowadzenie ustawowego
zakazu posługiwania się nią;
- silną rynkową koncentrację sektora bankowego;
- wzrost uzupełniających surogatów pieniądza, zwłaszcza udziałów w rynkowych
funduszach monetarnych (MMF);
- powstanie prywatnych kryptowalut;
- paradygmatyczną przewagę hipotezy efektywnych rynków, odnoszącej się także do
kreacji pieniądza i ekspansji kredytowej.
Tradycyjna gotówka z pewnością wkrótce zniknie lub zostanie zakazana. Około roku
1900 relacja pieniądza bankowego do gotówki (bilon i banknoty) wynosiła około 30-
40% pieniądza bankowego (depozyty na żądanie, wkłady a vista) do 60-70% gotówki
(stanowiącej walutę banku centralnego, czyli pieniądz suwerenny). Dziś ta relacja
wynosi 80 : 20 w strefie euro, choć w rzeczywistości jest ona bliższa stosunkowi 90 :
10, gdyż pewna część gotówki jest trzymana jako bufor bezpieczeństwa lub cyrkuluje
za granicą jako waluta równoległa.[4]
W związku z rozwojem płatności bezgotówkowych, będących zarówno wynikiem, jak
i dalszym warunkiem tej tendencji, następuje rosnąca koncentracja rynkowa w
sektorze bankowym i towarzysząca temu koncentracja kreacji pieniądza bankowego.
Im większy bank, tym mniejsza jest jego potrzeba bycia refinansowanym. Mniejsze
banki przegrywają w konkurencji kosztowej związanej z refinansowaniem i ich liczba
maleje. Duże banki i międzynarodowe megabanki, które pozostają w grze, mają
miliony klientów, przeprowadzają wiele razy więcej transakcji bezgotówkowych,
których liczba wzrasta jeszcze bardziej dzięki przyspieszonym przez IT,
bezgotówkowym transferom pieniędzy.[5]
Praktyka płatności bezgotówkowych ulega mile widzianemu postępowi w aspektach
wygody, bezpieczeństwa, prędkości i efektywności kosztowej. Maleje jednak
równocześnie w sposób zasadniczy zależność sektora bankowego od refinansowania
przez bank centralny za pomocą gotówki i rezerw. Cząstkowa rezerwa bazowa, którą
banki muszą utrzymywać, jest obecnie bardzo niewielka, i jako że banki centralne
zawsze dostosowują się do zapotrzebowania banków na rezerwy i gotówkę, stała się
ona zwyczajnie wtórnym (re-aktywnym) podzbiorem pro-aktywnej i pierwotnej akcji
kredytowej banków, będącej kreacją pieniądza bankowego. Aby wykreować i
obsługiwać 100 euro pieniądza bankowego, banki muszą posiadać rezerwy pieniądza
banku centralnego w ilości 2,5 - 3 euro, z których 1,4 euro stanowią monety i
banknoty przeznaczone do bankomatów, a reszta to niegotówkowe nadwyżki rezerwy
(międzybankowe rezerwy płatnicze) i 1-procentowa minimalna rezerwa
obowiązkowa.[6] W Anglii, Kanadzie i innych krajach minimalne rezerwy zostały już
zlikwidowane (co wykazało, jak fikcyjna jest domniemana funkcja kontrolna,
związana z minimalną rezerwą obowiązkową). W USA rezerwa obowiązkowa wynosi
co najmniej 10% minus gotówka w kasie banku i inne elementy odliczane.
Aby stać się zasadniczo niezależnymi od banków centralnych i dopełnić panowanie
reżimu pieniądza bankowego, banki komercyjne muszą utrzymywać 1,1-1,6%
bezgotówkowej rezerwy i pozostałe 1,4% w postaci rezerwy gotówkowej. Większość
banków z radością powitałoby zniknięcie pieniądza gotówkowego, gdyż one same nie
mają prawa emisji monet i gotówki, więc są zmuszone do finansowania gotówki w
100-procentach (a nie tylko małej jej części). Poza tym, operowanie gotówką jest
droższe, niż operowanie komputerowe pieniądzem na kontach bankowych.
Co więcej, coraz więcej instytucji rządowych, a zwłaszcza urzędy skarbowe, wymaga
płatności pieniądzem bankowym i odmawia przyjmowania gotówki. Nie jest
pozbawione ironii stwierdzenie, że główna instytucja finansowa państwa odmawia
akceptacji tego, co pozostało z suwerennego pieniądza państwowego. Politycy
również są skłonni do wyeliminowania gotówki, podtrzymując iluzję, że spowoduje
to osuszenie bagna pieniądza podziemnego, straconego dla izb skarbowych.
Ponadto, twórcy polityki monetarnej chcieliby wyeliminować gotówkę, gdyż jest ona
przeszkodą we wprowadzeniu ujemnych stóp procentowych na rachunkach
depozytowych klientów banków (stanowiących pieniądz bankowy).[7] Ludzie w
przeciwnym wypadku mogą obejść ujemne odsetki, trzymając swoje pieniądze w
gotówce. Jeśli zbyt wiele osób chciałoby to zrobić równocześnie, nastąpi panika
bankowa – katastrofa wbudowana w system cząstkowej rezerwy, której politycy nie
chcieliby rozmyślnie prowokować.
Począwszy od lat 1980-tych, marginalizowanie pieniądza banku centralnego było
kontynuowane poprzez rozwój funduszy rynku pieniężnego (MMF), będących
surogatami nowego pieniądza. W większości przypadków, udziały w MMF były
nabywane za pieniądz bankowy. Zwłaszcza na rynkach finansowych, MMF są
wykorzystywane jako podobne do depozytów, proste w transferze środki płatnicze,
zastępujące pieniądz bankowy lub rezerwy (w zależności od tego, czy płatnik jest
bankiem, czy instytucją niebankową). Ilości MMF są znaczące, gdyż wynoszą 2,5-
krotność podaży pieniądza płynnego M1 w USA. W Europie korzystanie z MMF nie
jest tak rozpowszechnione, lecz wciąż stanowi jedną trzecią M1.[8]
Obecne pojawienie się prywatnych kryptowalut opartych na technologii blockchain
może stanowić kolejne wyzwanie wobec przywilejów suwerennego pieniądza, a stąd i
wobec roli pełnionej przez banki centralne. O ile z wielkiej ilości tych walut wyłonią
się środki płatnicze użyteczne w powszechnej wymianie, staną się one wyzwaniem
dla banków centralnych, a także dla pieniądza bankowego. Obecnie istnieje ponad
1,450 takich komercyjnych kryptowalut, wśród nich Bitcoin, Ethereum, Ripple i
Madcoin, których rynkowa kapitalizacja wynosi 616 mld dolarów.[9] Większość
krypto-"monet" jest emitowana przez fin-techowe start-upy, lecz duże firmy
technologiczne przygotowują się już, aby wkroczyć do rywalizacji.
Nie sposób przewidzieć, ile owych kryptowalut przetrwa, i co się stanie z tymi,
którym się to uda. Równie niejasne jest to, czy gra toczy się o dodatkowe sposoby
uprawiania hazardu w globalnym kasynie, czy też kilka kryptowalut stanie się
dosłownie walutami, będącymi powszechnymi środkami płatniczymi. Pozostaje to
jednakże mało prawdopodobne, o ile ani rządy, ani banki centralne nie wesprą
prywatnych kryptopieniędzy, i tak długo, dopóki większość dużych banków i
wielkich pośredników finansowych pozostanie niechętna, aby wziąć udział w krypto
wyścigu. Lecz to może się zmienić. Na przykład doniesienia mówią o tym, że już
ponad 100 banków na świecie używa technologii Ripple do przeprowadzania
transakcji międzynarodowych.[10] Jeśli ten precedens będzie kontynuowany,
prywatne kryptowaluty mogą stanowić wyzwanie nawet dla zasady posiadania przez
państwa własnych narodowych walut, jak dolar, funt lub euro, w przypadku unii
państw narodowych.
Lecz nawet w sytuacji braku przyszłości dla kryptowalut jako powszechnego środka
płatniczego, wydaje się, że łączny skutek wspomnianego już rozwoju ostatecznie
będzie się wiązać zarówno z potrzebami banków centralnych, jak i będzie mieć
wpływ na suwerenność monetarną państw. Kontrola monetarna banków centralnych
nad kreacją pieniądza bankowego znacznie już osłabła z powodu spadku
efektywności konwencjonalnych instrumentów polityki monetarnej. Umożliwiło to
praktycznie nieograniczone i procykliczne przeregulowywanie kreacji bankowych
kredytów i depozytów (tożsamej z kreacją pieniądza bankowego), skutkujące inflacją
(sięgającą dwóch trzecich nominalnego wzrostu), a w dzisiejszych czasach głównie
inflacją aktywów i powstawaniem baniek finansowo-rynkowych, które z kolei
powodują rosnącą niestabilność i podatność na kryzysy przez instytucje bankowe i
finansowe.[11]
Wspomniany już rozwój byłby nie do pomyślenia bez odpowiednich podstaw
modelowych, zgodnie z którymi dalsza prywatyzacja pieniądza nie jest
przedstawiana, jak obecnie, jako nieistotna czy wręcz pożądana, co odnosi się nie
tylko do zwolenników neoaustriackiej wolnej bankowości i jest kolejnym
zwycięstwem doktryny Szkoły Bankowej, będącej następczynią ordoliberalnej
spuścizny po Szkole Walutowej.
"Neoliberalizm" – jako wprowadzający zamieszanie synonim finansowego i
przemysłowego korporacjonizmu o zasięgu ogólnoświatowym, oligopolistycznych
rynków oraz dominacji transgranicznych łańcuchów dostaw – ma w tym swój udział.
Jednak mają go także następcy Keynesa, gdyż choć krytykują kapitalizm finansowy,
głównie od strony dystrybucji, bezrefleksyjnie popierają rozumowanie Szkoły
Bankowej. Czynią to przez postulowanie rzekomej tożsamości pieniądza i kredytu w
połączeniu z przerysowaną teorią endogeniczności pieniądza, która sprowadza się do
utożsamiania pieniądza z kredytem bankowym, jakby to była najbardziej naturalna
rzecz na świecie. Niektórzy nawet – jak na przykład reprezentanci tak zwanej
nowoczesnej teorii pieniądza – błędnie przedstawiają obecny system pieniądza
bankowego jako suwerenny system walutowy, znajdujący się pod kontrolą rządową,
podczas gdy faktycznie od dawna funkcjonuje już sprywatyzowany system pieniądza,
zabezpieczonego bankiem centralnym i gwarantowanego przez rząd. Jednak pieniądz,
zwłaszcza denominowany w walucie narodowej, nie jest sprawą prywatną, lecz
sprawą publiczną o znaczeniu konstytucyjnym, porównywalną do przywilejów
legislacyjnego, sądowniczego, administracji terytorialnej oraz związanych z
monopolem podatkowym i użyciem siły.
Waluta cyfrowa emitowana przez bank centralny (CWBC, cyfrowa waluta
banku centralnego)
Przyjmując przez pewien czas pozycję zaczekamy-i-zobaczymy, bankowcy centralni
zaczęli rozważać konfrontację z obecnymi wyzwaniami poprzez stworzenie własnej
waluty cyfrowej. Zamierzają zatem kontynuować tradycyjny, suwerenny monopol na
twardą walutę, ale w nowoczesny sposób, poprzez wprowadzenie suwerennej waluty
cyfrowej lub, jak wolą to nazywać, cyfrowej waluty emitowanej przez bank centralny
(CWBC). W samym 2017 roku około 25 banków centralnych wyraziło
zainteresowanie CWBC.
Pracownicy Banku Anglii byli jednymi z pierwszych, którzy publicznie
wypowiedzieli się na temat CWBC.[12] Główni członkowie regionalnych
amerykańskich banków Rezerwy Federalnej zaproponowali wprowadzenie
"Fedcoins" do publicznego obrotu, lub odpowiednio "Fedwire dla wszystkich".[13]
Bank Rozrachunków Międzynarodowych w Bazylei, podobnie jak Svedish Riksbank,
opublikowały prace na ten sam temat. Według doniesień, Singapur i Kanada
przetestowały już walutę opartą na technologii blockchain, przeznaczoną dla biznesu
internetowego. Urugwaj uruchomił projekt pilotażowy z wykorzystaniem "biletów
peso".[14] Przypuszczalnie podejmowanych jest obecnie kilka innych tego rodzaju
projektów. Jednakże teksty autorów oraz banków centralnych, przedstawiających tę
kwestię, często nie wyjaśniają w sposób klarowny, jak rozumiany jest termin CWBC
czy "cyfrowa gotówka". Obecna fala doniesień była najwyraźniej wywołana wrzawą
wokół walut podobnych do Bitcoina. Dlatego można by sądzić, że CWBC dotyczy
kryptowaluty emitowanej przez bank centralny w oparciu o wariant technologii
kryptograficznej blockchain: rejestru rozproszonego (DL, distributed ledger, [15]).
Określenie "Fedcoin" wyraźnie nawiązuje do takiej kryptowalutowej wizji.
Jednakże CWBC – o ile faktycznie jest prezentowana jako nowy rodzaj pieniądza,
zaprojektowany w celu przeciwdziałania wyzwaniu, jakie stanowią prywatne
kryptowaluty oraz w celu nawiązania konkurencji z pieniądzem bankowym –
niekoniecznie oznacza kryptowalutę per se. Dość często, terminem CWBC określa się
faktycznie niegotówkowy pieniądz powszechnego użytku banku centralnego, czyli
suwerenną walutę na rachunku. Wyrażenia w stylu "Fedwire dla wszystkich" lub
"rezerwy dla każdego" najwyraźniej odwołują się do takiego właśnie rozumienia.
Bankowość i finanse od dawna przeszły już proces komputeryzacji, sieciowania IT i
dokonywania transakcji online. Kontrakty, księgowanie i płatności nie są już
sporządzane ręcznie lub na maszynie do pisania, lecz wszystkie one są obecnie
"cyfrowo" zakodowane i przetwarzane elektronicznie. Najwyraźniej więc nie mamy
tu więc na myśli tradycyjnych monet i banknotów. Pojęcia te mogą się jednak odnosić
do dowolnej innej formy informacyjno-żetonowego pieniądza fiducjarnego, czy to w
postaci rezerw banku centralnego, aktywnych pieniędzy bankowych, aktualnie
zdezaktywowanych pieniędzy bankowych (w postaci wkładów na rachunkach
oszczędnościowych czy terminowych), e-gotówki (pieniądza bankowego dostępnego
za pośrednictwem kart i aplikacji) i obecnie również wariantów kryptowalut.
"Elektroniczne" czy "cyfrowe" pieniądze to raczej niespecyficzne i ogólne pojęcia.
Aby zatem uniknąć zamieszania, przyjmijmy, że najistotniejszą różnicą w tych
określeniach jest to, czy są one kryptowalutami, czy pieniędzmi-na-rachunku
(rachunku w banku centralnym, w banku czy na rachunku służącym do
przeprowadzania innego rodzaju tradycyjnych transakcji). Jeśli pieniądz ten pochodzi
od krajowego banku centralnego lub innej instytucji monetarnej, reprezentuje on
suwerenną walutę na koncie lub odpowiednio suwerenną kryptowalutę.
W niektórych przypadkach banki lub banki centralne zamierzają wykorzystywać
blockchain lub technologię DL jako alternatywę wobec konwencjonalnych systemów
clearingowych i płatniczych, podczas gdy transakcje w dalszym ciągu będą
przeprowadzane pieniądzem bankowym i rezerwami banku centralnego.[16] W takich
przypadkach do gry nie wchodzi nowy rodzaj pieniądza, a tylko nowa metoda
transferu, podczas gdy wzajemne relacje pomiędzy proaktywnie tworzonym
pieniądzem bankowym i reaktywnie dostarczanymi rezerwami banku centralnego
pozostają takie same – pozostawiając reżim pieniądza bankowego na bazie
cząstkowych rezerw takim, jak dotychczas.
Suwerenna kryptowaluta
Obecnie nie funkcjonuje żaden ogólnie rozumiany projekt suwerennej kryptowaluty.
W każdym przypadku byłoby to zastosowanie technologii blockchain i DL, jednak –
w odróżnieniu od Bitcoina i większości innych kryptowalut – jednostki tej waluty
będą wprowadzane do obiegu przez bank centralny w procesie innym, niż za pomocą
ciągnionego rachunku transakcji DL czy blockchain. Mających tu zastosowanie
"kryptomonet" nie można dotknąć czy trzymać w portmonetce. Technicznie rzecz
biorąc jest to inny rodzaj konta, które w kontekście blockchain/DL zwane jest
"portfelem cyfrowym". Materialny pieniądz krąży bezpośrednio "z ręki do ręki" albo
z portmonetki do portmonetki. W analogiczny sposób, kryptowaluta krąży
bezpośrednio "z portfela do portfela", bez pośrednictwa transferów bankowych lub
rezerw, jak to ma miejsce w przypadku niebezpośrednich transferów pieniądza
bankowego.[17] W tym znaczeniu kryptowaluta jest rzeczywiście podobnym do
gotówki środkiem płatniczym. Może ona być wymieniana na gotówkę, pieniądz
bankowy, rezerwy lub suwerenny pieniądz-na-koncie.
Bitcoiny, pierwsza i wciąż największa prywatna kryptowaluta, są "wydobywane" w
oparciu o nieprzejrzysty i autonomiczny algorytm. "Kopacze" uzyskują Bitcoiny w
nagrodę za obliczanie skomplikowanej formuły potwierdzającej transakcje Bitcoin.
Konsumujące duże ilości energii farmy komputerowe zostały zbudowane w celu
wspierania tego procesu, głównie w północnej części Chin i w regionach
zlokalizowanych blisko kręgów polarnych. Algorytm Bitcoina osiąga górny limit,
który nie może zostać przekroczony. Każdy nowy Bitcoin wymaga użycia większej
mocy obliczeniowej i większej energii, niż wcześniejsze. Kreacja Bitcoinów jest
dlatego skończona i nie ma żadnego odniesienia do dynamiki gospodarczej w realnym
świecie, podobnie do dawnej rzadkości złota.
Obecnie Bitcoin przestał być postrzegany jako przyszła modelowa kryptowaluta,
gdyż jest zbyt energochłonny i drogi, oraz zdecydowanie zbyt powolny, aby mógł
mieć zastosowanie jako nowoczesny środek płatniczy. Za pomocą Bitcoina można
przeprowadzać 7 transakcji na sekundę, podczas gdy serwis płatnościowy PayPal
może przeprowadzać ponad 100 transakcji w tym samym czasie. Visa i Mastercard są
w stanie obsłużyć na sekundę od 2,000 do 7,000 transakcji.[18]
W dodatku istnieją nierozstrzygnięte kwestie techniczne, takie jak na przykład
bezpieczeństwo danych i pieniędzy, a także nierozwiązane kwestie prawne, jak
gwarancje czy zobowiązania. Zwolennicy Bitcoina wyobrażają sobie, że znajdują się
w przestrzeni, w której nie istnieje ustalone prawo i do której "nie wtrąca się rząd", co
naturalnie jest urojeniem. W razie potrzeby transakcje muszą być możliwe do
prześledzenia i dostępne dla sądów oraz innych instytucji autoryzowanych (co w
rzeczywistości ma miejsce nawet w przypadku Bitcoina, jako że każde przetwarzanie
cyfrowe bądź elektroniczne pozostawia ślad). Bank Anglii (BoE) z początku wydawał
się podążać w kierunku kryptowaluty. Jednym z pomysłów rozwiniętych na rzecz
BoE jest RSCoin.[19] Litery tego akronimu nie zostały objaśnione, lecz wyraźnym
celem było tu stworzenie kryptograficznego systemu płatności pieniądzem banku
centralnego, znajdującym się w krypto-portfelu, a więc płatności suwerenną
kryptowalutą denominowaną w jednostkach waluty narodowej. Suwerenne jednostki
walutowe są wprowadzane do systemu i zarządzane, jako zasób pieniądza, przez bank
centralny (lub inne ciało państwowe, działające jako państwowa instytucja
monetarna), spełniając wszelkie wymagania prawne. Jednak od 2016 roku nie
opublikowano nic więcej na ten temat. Równolegle BoE opublikował pracę na temat
modelu CWBC Barrdeara/Kumhofa.[20] Jednak mając na względzie różnicę między
kryptowalutą (w cyfrowym portfelu) i walutą-na-rachunku, ten raport badawczy nie
jest spójny. Zgodnie z tą koncepcją, bank centralny zapewniłby "dostęp do
uniwersalnego, elektronicznego, oprocentowanego rachunku, prowadzonego w
jednostkach denominowanych w walucie narodowej, 24x7". Autorzy koncepcji
postrzegają ich wersję CWBC jako nowoczesny wariant propozycji Tobina z 1987
roku walutowych rachunków depozytowych (która dotyczy raczej waluty na rachunku
niż kryptowaluty). CWBC byłaby "wdrożona jako rozproszony rejestr i
konkurowałaby z depozytami bankowymi jako środkami wymiany" (Technologia DL
odwołuje się raczej do kryptowaluty, niż do waluty na rachunku). Co najważniejsze,
CWBC nie jest "przeznaczona" wyłącznie dla banków, lecz do ogólnego
wykorzystania w publicznym obiegu, jako opcja alternatywna wobec pieniądza
bankowego, a także wobec tradycyjnej gotówki i prywatnych kryptowalut (o ile
niektóre z nich rozwiną się w ogólne środki płatnicze).
Autorzy ci rozważają sytuację przedkryzysową "kiedy to pod zastaw długu
rządowego emitowany jest inicjacyjny zasób Cyfrowej Waluty Banku Centralnego
(CWBC), równy 30% PKB, który podlegałby następnie przeciwcyklicznym
wahaniom, związanym z cyklem koniunkturalnym, mieszczącym się w podobnym
zakresie. Przyjmujemy wielkość 30%, gdyż jest to kwota zbliżona do wielkości
Luzowania Ilościowego (Quantitative Easing ) przeprowadzonego przez różne banki
centralne w ostatnim dziesięcioleciu".[21]
Według tych autorów modelu DSGE, "mogłoby to spowodować stały wzrost PKB aż
o 3%, spowodowany redukcją realnych stóp procentowych, zaburzających podatków i
kosztów transakcji pieniężnych. Przeciwcykliczne reguły dotyczące ceny i wielkości
emisji, jako drugi instrument polityki monetarnej, mogłyby znacząco poprawić
zdolność banku centralnego do stabilizowania cyklu koniunkturalnego."[22]
Zwraca się uwagę, że CWBC, jako że jest oprocentowana na rzecz posiadacza, nie ma
natury gotówki.[23] Cyfrowa waluta mogłaby być emitowana wyłącznie w zamian za
suwerenne obligacje, skupowane przez bank centralny na otwartym rynku. Ilość
CWBC, znajdującej się w obrocie, można by w ten sposób obliczalnie regulować i
trzymać pod kontrolą, tak aby zapobiegać hipotetycznemu zalewowi migracji od
pieniądza bankowego (będącego surogatem pieniądza) do CWBC ("rzecz realna"
wielkiej mocy).
Rząd mógłby wykupywać obligacje w momencie ich zapadalności, lecz jednostki
CWBC mogłyby dalej istnieć, aż do ich wykorzystania podczas zapłaty na rzecz
banku centralnego (w wyniku czego zobowiązanie na rzecz banku centralnego byłoby
anulowane).
Metoda Barrdeara/Kumhofa emitowania i anulowania CBDC powiela
konwencjonalną zasadę tworzenia pieniądza banku centralnego drogą zwiększenia
akcji kredytowej i związanej z tym procedury księgowej (gdzie CWBC reprezentuje
zobowiązanie wobec banku centralnego). Autoryzowane przez bank centralny
konsorcjum banków mogłoby rozprowadzać oryginalnie oferowane, suwerenne bony,
sprzedając ich mniejszą bądź większą partię finansowym instytucjom niemonetarnym
(jak np. fundusze) i osobom prywatnym. Następnie bank centralny mógłby skupować
obligacje od banków, inwestorów instytucjonalnych i osób prywatnych, płacąc za nie
CWBC. W rezultacie bank centralny trzymałby suwerenne obligacje, a banki i
instytucje niebankowe używałyby CWBC w zastępstwie rezerw (banki) lub pieniądza
bankowego (instytucje pozabankowe).
Suwerenna waluta na rachunku
Rachunki walutowe jako opcja alternatywna wobec bankowych rachunków bieżących
W wielu punktach model CWBC Barrdeara/Kumhofa sprawia wrażenie, jakby
dotyczył raczej pieniędzy-na-rachunku, niż kryptowaluty-w-portfelu; i rzeczywiście
jest tak, że pożądany efekt istnienia CWBC można tak naprawdę uzyskać poprzez
wprowadzenie nowego rodzaju rachunku bieżącego – rachunku suwerennego
pieniądza czy, powiedzmy, rachunku walutowego – jako alternatywy wobec
obecnych rachunków a vista prowadzonych w pieniądzu bankowym. Rachunki
walutowe zapewniłyby nie-bankom (firmom, gospodarstwom domowym, agencjom
rządowym nie posiadającym rachunku w banku centralnym) opcję "rezerw na
rachunku". Obecnie z opcji tej korzystają jedynie banki i instytucje rządowe
posiadające konta rozliczeniowe w banku centralnym. Tego rodzaju rachunki
walutowe mogłyby być także odpowiedzią na pytanie o bezpieczne depozyty, będące
tematem wyłaniającym się regularnie podczas kryzysu bankowego.
W latach 2013/14 idea wprowadzenia bezpiecznych rachunków walutowych,
funkcjonujących równolegle z bankowymi rachunkami na żądanie, była z początku
rozważana w powiązaniu z dyskutowaną wówczas ideą pieniędzy z helikoptera lub
Luzowania Ilościowego dla Ludzi. Wskazywano wówczas, że finansowanie
monetarne wydatków rządowych miałoby dużo większy sens w kategoriach reformy
monetarnej, gdyby towarzyszyło mu wprowadzenie rachunków walutowych – co
naturalnie odnosi się do innych form CWBC. Bez takiego systemu rachunków
walutowych, które umożliwiłyby publiczny obrót pieniądzem przechowywanym na
rachunkach banku centralnego, pieniądze z helikoptera nie byłyby realnym krokiem w
stronę reformy monetarnej, gdyż klienci wciąż nie mieliby dostępu do suwerennego
pieniądza znajdującego się na rachunku, podczas gdy banki uzyskałyby wielkie ilości
dodatkowych rezerw, w tym wypadku całkiem za darmo.
Pewna grupa naukowców i polityków proponuje również wprowadzenie cyfrowej
waluty emitowanej przez bank centralny, która współistniałaby z pieniądzem
bankowym.[24] Najbardziej zaawansowanym podejściem do tego zagadnienia jest jak
dotąd koncepcja e-korony, przedstawiona przez szwedzki Riksbank we wrześniu 2017
roku.[25] W Szwecji wycofanie z obiegu gotówki jest w trakcie realizacji i Riksbank
jest zobowiązany do dostarczenia legalnego środka płatniczego banku centralnego dla
ogółu. Nie będzie to, jak dotychczas, gotówka, a zatem będzie to pieniądz w formie ekorony,
czyli elektronicznych koron na koncie walutowym. Z pewnością mile
widziane będzie także zwiększenie stopnia efektywności konwencjonalnych
instrumentów polityki monetarnej. Generalnie, można przyjąć, że im większy jest
udział suwerennej waluty cyfrowej w stosunku do pieniądza bankowego, tym większą
dźwignią polityczną dysponują banki centralne.
Oprócz wprowadzenia waluty na rachunku, czynione są też przygotowania, aby
dostarczać e-koronę za pośrednictwem kart oraz aplikacji, jako "wartościowego
rozwiązania". I znów, nie jest całkiem jasne, czy będzie to kryptowaluta, czy, jak to
jest obecnie z "e-gotówką", będzie to metoda rozliczania operacji na rachunkach,
kiedy to pieniądze na rachunku (pieniądze bankowe) są deponowane przez bank na
specjalnym zbiorowym rachunku transakcji "e-gotówkowych" klientów. W każdym
razie autorzy tej koncepcji preferują walutę na rachunkach nad kryptowalutę z tego
prostego powodu, że konwencjonalne rachunki i związane z nimi operacje są
sprawdzoną i przetestowaną technologią, podczas gdy kryptowaluty są wciąż w fazie
niedojrzałej, z czym wiąże się wiele nierozstrzygniętych wątpliwości, jak te
wspomniane w poprzedniej części tego tekstu.
E-korona ma wejść do obiegu w sposób analogiczny do gotówki, czyli w następstwie
zapotrzebowania na ten rodzaj pieniądza ze strony użytkowników, którzy będą mogli
otrzymać e-korony w zamian za pieniądz bankowy lub gotówkę. E-korona oparta jest
więc na założeniu istnienia obecnej struktury pieniądza bankowego, przynajmniej na
początku. Rozliczenia w e-koronie będą przeprowadzane za pomocą specjalnej
struktury rachunkowo-płatniczej. W pewnym sensie oznacza to odbudowę czegoś w
rodzaju dawnych rachunków pocztowych a vista. Dodatkowa infrastruktura wydaje
się istnieć, poza obecną strukturą międzybankowego, rozrachunkowego obiegu
rezerw i poza publicznym obiegiem pieniądza bankowego. Zamiast budować nową
infrastrukturę od zera, e-korona – a ogólnie mówiąc, suwerenna waluta na rachunku –
może być zarządzana przez banki lub innych dostawców usług płatniczych. Na
przykład pieniądze te mogą być trzymane na zbiorczych rachunkach transakcyjnych
klientów lub innych dostawców usług płatniczych, zasilając rachunek rezerw tych
instytucji, oddzielny od rachunku rezerw własnych i znajdujący się poza bilansem
banku. Byłoby to podobne do rachunku papierów wartościowych, którymi zarządza
bank na rzecz określonych klientów, bez angażowania się w ich aktywa i pasywa.
Indywidualny udział lub sub-konto na takim zbiorczym rachunku transakcyjnym
klientów mogłyby posiadać swój własny adres w odpowiednim płatnościowym i
rozliczeniowym systemie, pracującym w czasie rzeczywistym. Obecne numery
rachunków mogłyby być zasadniczo niezmienione, gdyż składają się one z kodu
banku i indywidualnego numeru rachunku. Podstawową różnicą byłoby jednak to, że
pieniądze byłyby transferowane bezpośrednio pomiędzy kontami walutowymi, bez
udziału monetarnych pośredników w postaci banków, tak więc byłyby one
niedwuznaczną własnością klientów, a nie zapisem po stronie aktywów lub
zobowiązań w bilansie banku lub innego dostawcy usług płatniczych.
Bank centralny, jako dostawca systemu płatniczego lub zlecający te usługi
operatorowi systemu, byłby w pewnym sensie w dalszym ciągu zaufaną trzecią
stroną, jednak nie jako pośrednik monetarny między pieniądzem bankowym a
pieniądzem banku centralnego, jak to ma miejsce obecnie z bankami, będącymi
pośrednikami płatniczymi. Zamiast tego, banki centralne byłyby operatorami i
gwarantami systemu płatniczego, w którym wszystkie transakcje odbywałyby się
pieniądzem suwerennym, znajdującym się na rachunkach. Ważną rzeczą jest to, aby
rachunki walutowe klientów były oddzielone od ich rachunków a vista i od
rachunków banków w banku centralnym.
Wprowadzanie rachunków walutowych oznacza oddzielenie pieniędzy własnych
banku od pieniędzy klientów banku. Nierozdzielenie własnych pieniędzy banku od
pieniędzy klientów jest podstawową cechą obecnego reżimu pieniądza bankowego,
opartego na cząstkowych rezerwach. Rozdzielenie obiegów systemu rezerw
(rozdzielenie obiegu rezerw międzybankowych od obiegu publicznego pieniądza
bankowego) mogłoby w dalszym ciągu istnieć, lecz klienci mieliby wybór pomiędzy
pieniądzem bankowym i pieniądzem banku centralnego (= rezerwy = pieniądz
suwerenny = waluta na rachunku). Każdy będzie w rzeczywistości mógł posiadać
obydwa rodzaje rachunków.
Oferowanie rachunków walutowych klientom może być opcjonalne lub przymusowe
dla dostawców. Kiedy taka oferta się pojawi, wielu klientów nie będzie się wahać
przed skorzystaniem z niej. Firmy i ludzie mogliby decydować, z jakiego rodzaju
rachunku chcieliby korzystać. Pośrednie transfery pomiędzy rachunkami walutowymi
i rachunkami bankowymi a vista byłyby możliwe w taki sam sposób, jak możliwe jest
to dziś, poprzez przelewanie kwot pieniędzy z rachunku rządowego w banku
centralnym na konto depozytowe w dowolnym banku (drogą uznawania przez
kredytowany bank depozytu na rachunku określonego klienta), oraz, jak to jest
możliwe w przeciwnym kierunku, poprzez transfer kwot pieniędzy z konta
depozytowego banku na konto państwowe w banku centralnym (drogą kasowania
pieniądza bankowego przez bank przekazujący i transferowania identycznej kwoty
rezerw na konto państwowe).
Operowanie równolegle tymi dwoma rodzajami rachunków i wzajemna wymiana
środków pomiędzy nimi nie będzie stanowić problemu. Dla banku nie wiąże się to z
żadną korzyścią bądź stratą (w przeciwieństwie do pieniędzy z helikoptera, które nie
wymagałyby dostępności do kont walutowych, co będzie dalej dyskutowane, gdzie
banki byłyby wolnymi jeźdźcami umów). Powodem tego jest to, że przelewy
pomiędzy klientami w ramach zbiorczego rachunku są dla banków neutralne, co
oznacza, że bank nie będzie musiał używać swoich własnych pieniędzy, ani nie
będzie uzyskiwał dodatkowych rezerw.
Podczas przelewu z konta walutowego na konto bieżące, bank przyjmujący klienta
uzyska rezerwy, podczas gdy klient zostanie uznany na swoim rachunku a vista
(pieniądzem bankowym). Rezerwy uzyskiwane tą drogą nie są jednak w
rzeczywistości odróżnialne dla banków, lecz w większości będą wykorzystane do
płatności w drugą stronę, kiedy to klienci rachunków bieżących w banku wpłacają
środki na konta walutowe. W wyniku bilansowania wszystkich wpływów i
wypływów, większe nadwyżki lub deficyty są mało prawdopodobne; gdyby się
jednak zdarzyły, mogą zostać pokryte z rynku pożyczek międzybankowych.
Tą drogą e-korona, czy inne modele waluty suwerennej na rachunku, może stać się
znaczącym początkiem stopniowego przechodzenia od obecnego reżimu pieniądza
bankowego do systemu w pełni suwerennego pieniądza, uzależnionego od rynkowych
decyzji podejmowanych przez użytkowników pieniądza, dotyczących tego, jakiego
rodzaju rachunek preferują. Im bardziej będzie się poszerzało użycie rachunków
walutowych, tym bardziej zmniejszy się volumen płatności, realizowanych poprzez
rachunki bieżące, na rzecz płatności dokonywanych poprzez rachunki walutowe. W
rezultacie tego, ekstremalnie niska cząstka emisji, refinansowana obecnie przez banki,
ulegnie zwiększeniu.
Spowoduje to wyższe, choć rozproszone, koszty refinansowania kredytu przez sektor
bankowy. Można oczekiwać, że faktyczne koszty refinansowania banków byłyby
takie, jakby ludzie dokonywali znów więcej płatności gotówką, zamiast używać
bezgotówkowych transferów pieniądza bankowego, poprzez rachunki bieżące. Około
roku 1900 banki europejskie nie miały problemu z proporcją gotówki do pieniądza
bankowego wynoszącą około 60 : 40. Dlaczego więc banki miałyby mieć problemy z
proporcją cyfrowej waluty do pieniądza bankowego, wynoszącą znów około 50 : 50?
Rachunki w banku centralnym dla każdego?
Jeszcze prostszą propozycją, niż oddzielne rachunki walutowe, jest żądanie
natychmiastowych, indywidualnych rachunków w banku centralnym, dla każdego,
sformułowane na przykład przez Schemmanna, jak i Andresena. [26] Gocht, były
członek rady gubernatorów Bundesbanku, sugerował coś podobnego w roku 1975.
Chciał on przekazać realizację wszystkich regularnych płatności pocztowej agencji
rachunków bieżących, w celu oddzielenia funkcji płatniczych od interesów
kredytowych i inwestycyjnych banków.[27]
Propozycja ta brzmi rozsądnie, lecz większość narodowych agencji, oferujących
rachunki bieżące, uległa likwidacji. Zostały one wchłonięte przez sektor banków
komercyjnych, skutecznie opanowane przez ulepszone bankowe systemy płatności i
rachunków, lub miały problemy wizerunkowe, związane z łatką "bankowości dla
ludzi ubogich", gdyż większość ich klientów stanowili beneficjenci pomocy
społecznej. W efekcie czego istotą zagadnienia jest dziś to, że bank centralny
musiałby dokonać wielkiego wysiłku, aby zbudować odpowiednią infrastrukturę
prawie od zera [28], podczas gdy banki musiałyby ponieść olbrzymie koszty nie do
odzyskania i zwolnić pracowników.
Niezależnie od tego, można by spytać, czy słusznym jest masowe zarządzanie
rachunkami przez narodowe ciało monetarne. Niektóre przedsiębiorstwa, w obawie
przez zagrożeniem ich pieniędzy bankowych w szczycie kryzysu 2007/2008 roku,
chciały otworzyć rachunki w banku centralnym, lecz zostały odesłane z kwitkiem, w
kilku przypadkach nawet w wyniku decyzji sądowych. Banki centralne działają dziś
głównie jako "banki banków", wyjątkowo będąc operatorami transakcji na kontach
rządowych, lecz nie zajmując się usługami dla ogółu.
Rola "banku banków" – zwłaszcza jego funkcja dostarczyciela w każdej chwili
płynności, "niezależnie od kosztów" – może być krytykowana z punktu widzenia
misji banku centralnego: bycia "strażnikiem waluty". W tej roli banki centralne
powinny się troszczyć raczej o pieniądz, aniżeli o banki. Jednak w obecnym systemie
kreacja pieniądza i kredyt bankowy są ze sobą mocno powiązane i w rzeczywistości
to banki wiodą prym w kreacji pieniądza kredytowego, tak więc banki centralne
troszczą się głównie o banki oraz ich pieniądz bankowy.
Mobilne użycie rachunków walutowych
Suwerenny pieniądz, w dowolnej formie, można wyposażyć we współczesne
narzędzia transferowe w postaci na przykład kart kredytowych, kart przedpłaconych,
kart e-gotówki, bankowości online oraz funkcji płatniczych, w jakie wyposażone są
smartfony.
Dokonanie transferu pieniędzy za pomocą takich kart lub funkcji smartfonu prowadzi
do przelewu pieniędzy z rachunku na rachunek. Dziś jest to rutynowo przelew z
jednego bieżącego rachunku bankowego na drugi taki rachunek. Określenie
"gotówka" lub "e-gotówka" jest więc mylące, gdyż na pasku magnetycznym, czipie,
karcie czy w telefonie nie ma żadnych pieniędzy. Zamiast tego, na pasku czy w czipie
przechowywana jest informacja o określonych kwotach (saldo rachunku). Informacja
jest przekazywana z rachunku bieżącego w banku na urządzenie; następnie z
rachunku tego pobiera się kwotę, która jest transferowana na zbiorczy rachunek egotówkowy
w banku, z którego pieniądz bankowy jest transferowany na rachunek
odbiorcy z chwilą, gdy klient "płaci" – lub, dokładniej, rozpoczyna procedurę
płatniczą ze zbiorczego rachunku e-gotówkowego banku na indywidualny rachunek
bieżący – kartą płatniczą lub smartfonem.
Procedura wyglądałaby analogicznie przy istnieniu suwerennych rachunków
walutowych w dowolnej formie. Same karty nie zawierałyby "cyfrowej gotówki",
lecz reprezentowałyby saldo rachunku walutowego, a użycie takich kart
rozpoczynałoby transfer z rachunku walutowego na dowolny inny rachunek.
Suwerenna waluta cyfrowa i pieniądz bankowy współistniejące obok siebie –
nieostatnie słowo w tym temacie
Wielu zwolenników CWBC wyobraża sobie podejście do wprowadzenia równolegle
pieniądza bankowego, w płynnym stopniowym procesie, jako bardziej rozważne i
politycznie wykonalne, w porównaniu do natychmiastowego i pełnego przejścia do
systemu pieniądza suwerennego, które często postrzegane jest jako "zbyt radykalne".
W rzeczywistości jednak łagodna reforma monetarna wciąż zawiera nierozwiązane
kwestie i ryzyka, które nie występują w przypadku pełnej i natychmiastowej reformy.
Rozważmy dla przykładu oczekiwanie, że bank centralny będzie lepiej pełnił funkcję
kontroli nad ilością pieniądza, a zwłaszcza oczekiwanie, że będzie miał większy
wpływ na kreację bankowego pieniądza kredytowego. Czy tak by się stało, zależy od
tego, jak emitowany jest pieniądz. Według obydwu najbardziej znanych podejść do
tematu – modelu CWBC Barrdear/Kumhofa z Banku Anglii i projektu e-korony
szwedzkiego Riksbanku – w pierwszym rzędzie suwerenny pieniądz na rachunku
byłby przekazywany bankom, podobnie do materialnej gotówki.
Według planu szwedzkiego, cyfrowa korona będzie dostarczana na życzenie klientów
w zamian za pieniądz bankowy, czyli wtedy, gdy klienci zażyczą sobie, aby pieniądz
bankowy został przetransferowany na rachunek suwerennej waluty. Jednakże to
wciąż banki będą decydować w pierwszym rzędzie o podaży pieniądza poprzez
pierwotne zwiększanie akcji kredytowej, poprzedzające kreację pieniądza
bankowego. Według planu CWBC, waluta cyfrowa byłaby wprowadzana do obiegu
poprzez skup suwerennych obligacji. Nie byłyby one jednak kupowane bezpośrednio
od skarbu państwa, gdyż stanowiłoby to bezpośrednie finansowanie monetarne.
Zamiast tego, obligacje byłyby skupowane od banków, pozabankowych instytucji
finansowych i innych inwestorów finansowych – jak to ma miejsce z zakupem
obligacji i innych papierów wartościowych w powiązaniu z programami luzowania
ilościowego. Tutaj także proces rozpoczyna się od zakupu przez banki suwerennych
obligacji, a następnie, jeśli występuje taka potrzeba, są one refinansowane przez bank
centralny.
Plan CWBC różni się od planu e-korony tym, że nowo wyemitowane suwerenne
obligacje są skupowane przez banki za rezerwy banków, przekazywane na rządowe
konto transakcyjne w banku centralnym. Rezerwy te jednak natychmiast wracają do
banków w efekcie wydatków rządu, przekazywanych na rachunki bieżące odbiorców.
W takim zakresie, w jakim odbiorcy rządowych płatności posiadaliby rachunki
cyfrowej waluty, pieniądze te mogłyby jednak trafiać na te rachunki. Tak czy inaczej,
kontrola poprzedzającej ten proces, pierwotnej kreacji pieniądza, lub, powiedzmy,
funkcja bramkarza, wciąż pozostaje w gestii banków.
W każdym razie banki nie powinny upaść w wyniku przejścia od pieniądza
bankowego do pieniądza suwerennego. Należy oczekiwać, że ich oferta stanie się
bogatsza, niż dzisiaj, aby przeciwdziałać masowej migracji na bezpieczne konta
walutowe, zarządzane centralnie, lub, odpowiednio, w suwerenną kryptowalutę.
Wystarczająco wysoka stopa depozytowa może być miarą wyboru, prawdopodobnie
w połączeniu z niskimi czy wręcz zerowymi opłatami za prowadzenie rachunku. Już
w okresie prywatnych banknotów musiały one być oprocentowane, aby sprostać
konkurencji wobec nieoprocentowanych, ale bezpiecznych monet ze srebra. Dziś,
podobnie, suwerenne waluta cyfrowa mogłaby być bezpieczną, choć
nieoprocentowaną, alternatywą.
W przeciwieństwie do tego, tradycyjna gotówka jest obecnie alternatywą wyłącznie w
niewielkim zakresie z powodu niewygody operowania nią, problemów z
bezpieczeństwem przechowywania i w wyniku jej niepełnej akceptacji, wbrew byciu
legalnym środkiem płatniczym.
Z tego samego powodu (aby uniknąć masowej migracji z rachunków), a również aby
utrzymać parytet pieniądza bankowego i pieniądza banku centralnego, banki centralne
oraz rządy będą zmuszone kontynuować wspieranie i gwarantowanie pieniądza
bankowego. Reformatorzy monetarni wzywają do położenia kresu państwowym
gwarancjom, udzielanym prywatnemu pieniądzowi bankowemu, aby w układzie
współistnienia promować przejście do pieniądza banku centralnego.[29] Zakończenie
gwarancji państwowych, udzielanych prywatnemu pieniądzowi bankowemu, ma z
pewnością wielkie znaczenie, zwłaszcza w aspektach konstytucyjnym i rządowym.
Poza wszystkim, dlaczegoż to rządy i banki centralne miałyby przywiązywać tak
małe znaczenie do własnej prerogatywy monetarnej i aktywnie subsydiować i
gwarantować pieniądz prywatny, zamiast ową suwerenną prerogatywę sobie
zapewnić.
Jednakże, gdyby nie było państwowej gwarancji prywatnego pieniądza bankowego,
może powstać nowa sytuacja Greshama. Prawo Greshama, które datowane jest
najpóźniej na XVI wiek, mówi, że "złe monety wypierają dobre monety"; przez złe
monety rozumiano te, które miały mniejszą lub wątpliwą zawartość srebra. Ludzie
woleli wydawać złe monety jak najszybciej, a zachowywać dla siebie monety o
dobrej zawartości srebra lub złota. Dziś, przez analogię, ludzie woleliby używać
drugorzędnych, "złych" pieniędzy do realizowania bieżących płatności, podczas gdy
"dobry" suwerenny pieniądz wielkiej mocy, banku centralnego, mógłby służyć do
przechowywania czy nawet gromadzenia pieniądza.
Dlatego, jeśli banki płaciłyby dostatecznie wysokie odsetki od depozytów i jeśli banki
centralne kontynuowałyby rolę pozostającego w każdej chwili do dyspozycji
refinansisty banków, a rządy pozostawałyby nadal najwyższym gwarantem pieniądza
bankowego, wówczas nie jest pewne, czy w normalnych warunkach biznesowych
przechodzenie od pieniądza bankowego do suwerennej waluty cyfrowej w ogóle
miałoby miejsce.
Bezpieczeństwo pieniędzy jest bardzo ważną kwestią w okresach kryzysów, lecz w
normalnych warunkach czynnik kosztowy wydaje się mieć większą wagę. Dlatego
konwencjonalne instrumenty polityki monetarnej stają się mało użyteczne, a
niestabilność finansowa, wbudowana w system pieniądza bankowego, jest
kontynuowana. Jednak kiedy pojawiłyby się znamiona kryzysu i wzrosłaby
niepewność, należałoby jeszcze rozważyć sytuację ucieczki środków z rachunków
bieżących na rachunki walutowe, czyli ogólny run na banki, destabilizujący
bankowość i finanse. Jeśli banki postawione w tej sytuacji nie byłyby zdolne do
dostarczenia odpowiedniego zabezpieczenia wysokiej klasy, banki centralne –
podobnie jak obecnie – mogłyby się odwołać do różnych form Luzowania
Ilościowego oraz automatycznych operacji kredytowych, przeprowadzanych z
sektorem bankowym – ponownie ratując banki, zamiast zapewnienia, że istnieje
bezpieczne miejsce przechowywania solidnego, suwerennego pieniądza, które nie
musi być ratowane w czasie kryzysu.
Zgodnie z koncepcją CWBC, rozwiniętą przez Barrdeara/Kumhofa z Banku Anglii,
ustanowiony byłby górny limit CWBC, wynoszący 30% PKB. Jednym z powodów
tego może być właśnie kwestia runu na banki. Innym środkiem mogłoby być
ograniczenie użycia suwerennego pieniądza na rachunku do określonej, maksymalnej
wysokości pojedynczej transakcji, z czym spotykamy się obecnie w wielu krajach, w
związku z użyciem gotówki. Szwedzki Riksbank, nie odnosząc się bezpośrednio do
tej kwestii, oznajmił, że e-korony będą mogły być używane w codziennych
transakcjach, ale raczej w ograniczonych kwotach.
Jednak każdy taki limit kwotowy, w sytuacji zbliżania się do owego limitu, groziłby
zachwianiem parytetu 1 : 1 pieniądza bankowego wobec pieniądza banku centralnego,
a stąd powstaniem nowej sytuacji Greshama.
Pieniądz bankowy i cyfrowa waluta banku centralnego mogłyby zacząć funkcjonować
po zróżnicowanych kursach (odpowiednio z dopłatą lub rabatem), przy czym waluta
cyfrowa banku centralnego miałaby wyższy kurs, niż pieniądz bankowy Sytuacja taka
nie byłaby całkiem różna od tej, jaka miała miejsce w gospodarkach
przednowoczesnych, które posługiwały się monetami, gdzie monety o tej samej
wartości nominalnej miały różny parytet siły nabywczej, co powodowało zwiększenie
poziomu kosztów transakcyjnych w stosunku do systemu z zachowanym jednolitym
parytetem.
W związku z tymi zastrzeżeniami, pozornie łatwiejsze, mniej radykalne i politycznie
bardziej przekonujące podejście do "wizji reform pieniądza suwerennego" okazuje się
być opcją bardziej skomplikowaną, związaną z licznymi problemami i ryzykami,
które byłyby wykluczone w przypadku dokonania natychmiastowego i pełnego
przejścia do pieniądza suwerennego. Nie tak "łagodna" opcja wydaje się więc być
opcją prostszą i stabilniejszą.
Tak czy inaczej, nawet jeśli z jakichkolwiek irytujących przyczyn pełne przejście od
pieniądza bankowego do suwerennego nie będzie możliwe w najbliższym czasie,
równoległe wprowadzenie suwerennej waluty cyfrowej jest sensowną opcją, mimo
problemów, z jakimi się to wiąże. Problemy i ryzyka związane z obecnym systemem
pieniądza bankowego mają skalę zdecydowanie dużo większą.
Suwerenna waluta cyfrowa – czy to w formie zapisu na koncie, czy w postaci
kryptowaluty, w obydwu przypadkach krążąca w publicznym obrocie jako
konkurencyjna alternatywa wobec pieniądza bankowego i prywatnych kryptowalut –
przyczyniłaby się do unowocześnienia systemu monetarnego oraz bankowego i
mogłaby przyczynić się do znaczącego wzrostu podaży pieniądza banku centralnego.
To z kolei spowodowałoby zmniejszenie udziału pieniądza bankowego, pomogłoby
zapobiec ekspansji niektórych prywatnych kryptowalut w roli powszechnych środków
płatniczych oraz doprowadziłoby do zdynamizowania efektywności
konwencjonalnych instrumentów polityki podaży pieniądza i stóp procentowych. Taki
skutek jest jednakże daleki od oczywistości.
Dodatek I – Pieniądz z helikoptera / Luzowanie Ilościowe dla Ludzi
Pieniądz z helikoptera zwany jest również Luzowaniem Ilościowym dla Ludzi (LIL)
lub finansowaniem monetarnym wydatków rządowych.[30] Te różne określenia mają
w zasadzie to samo znaczenie: bezpośrednie finansowanie przez bank centralny
wydatków rządowych. Pieniądz z helikoptera jest często rozważany jako pierwszy
etap reformy prowadzącej do suwerenności monetarnej. Jednakże nie pełni on tej
funkcji, gdyż temat pieniądza z helikoptera nie ma związku z wprowadzaniem przez
bank centralny do publicznego obiegu cyfrowych zapisów na kontach czy
kryptowaluty. Zamiast tego może się on przyczynić do stałego pomieszania
odpowiedzialności fiskalnej i monetarnej.
Technicznie rzecz biorąc, dzisiejszy system monetarny nie opiera się już na gotówce,
ani nie jest przez nią zdominowany, jak miało to miejsce z Greenbacks'ami –
banknotami skarbowymi w Stanach Zjednoczonych – w 19 wieku, kiedy to kasy
pancerne rozsyłano po całym kraju. W tamtych czasach pieniądz z helikoptera był
systemową alternatywą, podczas gdy dziś już nią nie jest. W dzisiejszym, zasadniczo
bezgotówkowym, systemie bankowo-monetarnym, kiedy rząd wydaje rezerwy ze
swojego konta w banku centralnym, firmy i ludzie uzyskują wkłady depozytowe (w
pieniądzu bankowym), podczas gdy sektor bankowy pozyskuje i utrzymuje za darmo
rezerwy. Banki są więc wolnymi jeźdźcami tych rozwiązań. Im bardziej intensywne
jest finansowanie monetarne, tym mniej banki są zmuszone do refinansowania, za
które trzeba płacić. Jeśli tradycyjne monety i banknoty, które banki wciąż muszą
refinansować w 100%, byłyby zastąpione jeszcze większą ilością pieniądza
bankowego oraz "e-gotówki" kreowanej przez same banki, wszystkie konwencjonalne
instrumenty polityki monetarnej byłyby ostatecznie bezskuteczne. Pieniądz z
helikoptera może być użyteczny do pewnego stopnia jako stymulator gospodarczy,
kiedy istnieje jawny brak efektywnego popytu. Lecz nie jest to pierwszy krok w
stronę reformy monetarnej, gdyż w ten sposób nie tworzy się bezgotówkowego
obrotu publicznego, opartego na cyfrowej walucie banku centralnego. Poza tym,
legalność pieniądza z helikoptera, zwłaszcza w świetle Art. 123 (1) TFEU prawa UE,
jest wątpliwa, co stanowi dodatkową przeszkodę.
Dodatek II – Bezpieczne depozyty na bazie dobrowolnej, 100-procentowej
rezerwy
W następstwie kryzysu bankowego z lat 2008-2012 niektórzy naukowcy oraz
bankowcy zarządzający kontami przedsiębiorstw oraz zamożnych osób fizycznych,
obawiających się o bezpieczeństwo własnych depozytów, wpadli na pomysł, aby
gwarantować depozyty na kontach bankowych a vista dobrowolną, 100-procentową
rezerwą.[31] Zapewniłoby to z pewnością bezpieczne depozyty, lecz idea ta ma małe
szanse na powodzenie w tworzeniu publicznego obrotu opartego na tych rezerwach.
Istnieje wiele tego powodów, zaczynając od tego, że wprowadzenie 100-procentowej
rezerwy na depozytach, w obliczu istniejącego wymagania 1-procentowej,
minimalnej rezerwy, byłoby kosztowne dla pojedynczego banku. Bank, który byłby
pionierem tej idei, mógłby się znaleźć w znacząco gorszej sytuacji odnośnie
konkurencyjności kosztowej. Ostatecznie to klienci byliby tymi, którzy poniosą te
dodatkowe koszty. Większość klientów nie byłaby do tego gotowa, albo nie stać by
ich było na akceptację tej idei – z czego wynika, że jest to kolejny pomysł
bezpiecznej przystani tylko dla bogatych. Co więcej, przy mieszanym systemie
banków ze 100-procentową rezerwą i banków działających w oparciu o rezerwę
cząstkową, działających jedne obok drugich, byłoby niemal niemożliwością
sprawdzenie, czy rezerwy towarzyszące wpłatom klientów byłyby wciąż powiązane z
depozytami, tym bardziej w obecnej sytuacji braku oddzielenia pieniędzy klientów od
własnych pieniędzy banku.[32] W porównaniu z bankowością opartą na 100-
procentowej rezerwie, idea CWBC jako suwerennej waluty na rachunkach – być
może także suwerennej kryptowaluty – jest wyraźnie sensowniejsza.
Literatura
Ali, Robleh/Barrdear, John/Clews, Roger/Southgate, James. 2014a. Innovations in
payment technologies and the emergence of digital currencies, Bank of England
Quarterly Bulletin, 2014 Q3, 262–275.
Ali, Robleh/Barrdear, John/Clews, Roger/Southgate, James. 2014b. The economics of
digital currencies, Bank of England Quarterly Bulletin, 2014 Q3, 276–286.
Andolfatto, David. 2015. Fedcoin: On the Desirability of a Government
Cryptocurrency, Macromania, 3 luty 2015.
Andresen, Trond. 2014. The Central Bank with an expanded role in a purely
electronic monetary system, Real World Economic Review, no. 68, 2014, 66–73.
Baba, Naohiko/McCauley, Robert N./Ramaswamy, Srichander. 2009. US Dollar
Money Market Funds and Non-US Banks, BIS Quarterly Review, marzec 2009 65–
81.
Barrdear, John/Kumhof, Michael. 2016. The macroeconomics of central bank issued
digital currencies, Staff Working Paper No. 605, lipiec 2016.
Bech, Morten / Garratt, Rodney. 2017. Central bank cryptocurrencies, Basel Bank for
International Settlements, Quarterly Review, wrzesień 2017, 55–70.
BIS (Bank for International Settlements). 2015. CPMI report on digital currencies,
Basel, 23 listopada 2015.
Broadbent, Ben. 2016. Central Banks and Digital Currencies, Bank of England, 2
marca 2016.
Buiter, Willem H. 2009. Negative Nominal Interest Rates. Three ways to overcome
the zero lower bound, NBER Working Papers, czerwiec 2009.
Danezis, George / Meiklejohn, Sarah. 2016. Centrally Banked Cryptocurrencies,
http:// www0.cs.ucl.ac.uk/staff/G.Danezis/papers/ ndss16currencies.pdf.
Deutsche Bank Research. 2017. Long-Term Asset Return Study, 18 lipca 2017.
Dyson, Ben/Hodgson, Graham. 2016. Digital Cash. Why Central Banks should start
Issuing Electronic Money, London: Positive Money.
Eichengreen, Barry. 2017. Central bank-issued digital currency is the future, not
cryptocurrency, CNBC The Fintech Effect, 30 października 2017.
Gocht, Rolf 1975: Kritische Betrachtungen zur nationalen und internationalen
Geldordnung, Berlin: Duncker & Humblot.
Gudehus, Timm. 2015. Sicherheitskonten und Geldsicherungsbanken. Gleitender
Übergang zu einer neuen Geldordnung, www.vollgeld.de/trennkonten-und-sicheresgeld.
Higgins, Stan. 2015. Bank of England Economist Proposes National Digital Currency,
www.coindesk.com, 18 września 2015.
Hilton, Adrian. 2004. Sterling money market funds, Bank of England, Quarterly
Bulletin, lato 2004, 176–182.
Huber, Joseph. 2014. Monetary reform as incremental innovation,
www.sovereignmoney.
eu/monetary-reform-as-incremental-innovation, #ecash and
#offbalance.
Huber, Joseph. 2017. Sovereign Money, London: Palgrave Macmillan.
Huber, Joseph. 2017b. Split-circuit reserve banking – functioning, dysfunctions and
future perspectives, Real-World Economics Review, No. 80, czerwiec 2017, 63–84.
Kumar, Aaron / Smith, Christie. 2017. Crypto-currencies – An introduction to not-sofunny
moneys, Analytical Note Series AN2017/07, listopad 2017, Reserve Bank of
New Zealand, Wellington.
Laeven, Luc / Valencia, Fabian. 2008. Systemic Banking Crises. A New Database,
IMF Working Paper WP 08/224.
Mai, Heike. 2015. Money market funds, an economic perspective, db research, EU
Monitor Global Financial Markets, 26 lutego 2015.
Mayer, Thomas. 2013a. Banish fractional reserve banking for real reform, Financial
Times, 24 czerwca 2013.
Mayer, Thomas. 2013b. A Copernican Turn in Banking Union Urgently Needed,
CEPS Policy Brief, No. 297, lipiec 2013.
Niepelt, Dirk. 2015. Reserves for everyone – towards a new monetary regime?, VOX
Policy Portal, 21 stycznia 2015, http://voxeu.org/article/keep-cash-let-public-holdcentralbank-
reserves.
Niepelt, Dirk. 2016. Elektronisches Notenbankgeld ja, Vollgeld nein, Neue Zürcher
Zeitung, 16.6.16.
Reinhart, Carmen M. / Rogoff, Kenneth S. 2009. This Time is Different. Eight
Centuries of Financial Folly, Princeton University Press.
Rogoff, Kenneth. 2014. Costs and benefits to phasing out paper currency, NBER
working papers, maj 2014.
Schemmann, Michael. 2012. Liquid Money – the Final Thing. Federal Reserve and
Central Bank Accounts for Everyone, IICPA Publications.
Simonite, Tom. 2016. A Bitcoin-Style Currency for Central Banks, MIT Technology
Review, 10 marca 2016, https://www.technologyreview.com/s/600980/a-bitcoinstyle-
currency-for-central-banks.
Striner, Richard. 2015. How America can spend its way back to greatness. A guide to
monetary reform, Santa Barbara, CA: Praeger.
Sveriges Riksbank. 20173. The Riksbank's e-krona project, Report 1, Stockholm,
wrzesień 2017.
Tobin, James. 1987. The Case for Preserving Regulatory Distinctions, in:
Restructuring the Financial System, Federal Reserve Bank of Kansas City, 1987,
167–183.
Turner, Adair. 2016. Between Debt and the Devil, Princeton University Press.
Wortmann, Edgar. 2017a. The virtual euro, Ons Geld Working Paper, Utrecht, https://
onsgeld.nu/onsgeld/2017/the_virtual_euro.pdf.
Wortmann, Edgar. 2017b. Deleveraging without a crunch, Ons Geld Working Paper,
Utrecht, https://onsgeld.nu/onsgeld/2017/deleverage_without_crunch. pdf.
Yamaguchi, Kaoru/Yamaguchi, Yokei. 2016. Peer-to-Peer Public Money System,
Japan Futures Research Center, Working Paper No. 02-2016, listopad 2016.
Zitter, Leah. 2016. The Bank of England's RSCoin – an experiment for central banks
or a Bitcoin alternative? Bitcoin Magazine, 28 marca 2016,
https://bitcoinmagazine.com/articles.
Przypisy
[1] Wortmann 2017a+b, Dyson/Hodgson 2016, Yamaguchi/Yamaguchi 2016, Huber
2017 188–190, Huber 2014 #ecash.
[2] Striner 2015 47.
[3] Prerogatywy suwerennego pieniądza państwowego obejmują prawa do: (a)
określania obowiązującej waluty (oficjalnej monetarnej jednostki księgowej), (b)
emitowania pieniądza denominowanego w tej walucie i (c) osiągania korzyści z
senioratu, czyli osiągania zysków z tytułu kreacji nowego pieniądza. Prerogatywy (b)
i (c) zostały obecnie w większości przejęte przez przemysł bankowy.
[4] Proporcje zaczerpnięte z periodyków Banku Anglii, Deutsche Bundesbank,
Narodowego Biura Statystycznego Wielkiej Brytanii, Departamentu Skarbu ASA,
[5] ECB Press Release 21 stycznia 2014, Decline in the number of MFI continued.–
The Economist, Special Report on Banking, 6 lipca 2017, 8. – ILSR Banking Blog
https://ilsr.org/ vanishing-community- banks-national-crisis
[6] Liczby te są oparte na danych statystycznych banku centralnego do roku
2007/2008. Od tego czasu z tych danych trudno było wyciągać wnioski, gdyż były
one zawyżone politykami kryzysowymi Luzowania Ilościowego.
[7] Buiter 2009, Rogoff 2014. Wystąpienie Larry Summersa na IMF Economic
Forum 8 listopada 2013. Wystąpienie jest w całości dostępne pod adresem:
www.youtube.
com/watch?v=KYpVzBbQIX0.
[8] Hilton 2004 176–182, Baba/McCauley/Ramaswamy 2009 65–81, maj 2015.
[9] 20 stycznia 2018. Ciągle uaktualniane dane, obejmujące kapitalizację rynkową,
dostępne pod adresem: at https://
coinmarketcap.
com/all/views/all.
[10] Abigail Morris, Prezes Zarządu, ujawnia, dlaczego Ripple wygra z innymi
wiodącymi kryptowalutami, Express, 6 stycznia 2018. Dostępne pod adresem:
https://www.express.co.uk/finance/city/900854/Ripple-price-Bitcoin-cryptocurrencyxrp-
Brad-Garlinghouse.
[11] Deutsche Bank Research 2017 3, Laeven/Valencia 2008, Reinhart/Rogoff 2009.
[12] Zobacz Ali/Barrdear/Clews/Southgate 2014a+b, Higgins 2015,
Danezis/Meiklejohn 2016, equally Broadbent 2016, Barrdear/Kumhof 2016.
[13] Fedwire to międzybankowy system płatniczy amerykańskiego banku centralnego
Federal Reserve, gdzie transakcje przebiegają na rachunkach rezerw. Andolfatto
2015.
[14] BIS 2015, Bech/Garratt 2017, Sveriges Riksbank 2017. Porównaj także:
Kumar/Smith 2017. Peter Levring at Bloomberg, 11 grudnia 2016,
www.bloomberg.com/news/articles/2016-12-11/blockchain-lures-central-banks-asdanes-
consider-minting-e-krone. Urugwaj startuje z projektem pilotażowym waluty
cyfrowej, Central Banking Newsdesk, 6 listopada 2017, https://www.
centralbanking.com/central-banks/financial-stability/fmi.
[15] DL nazywa się często zdecentralizowanym rejestrem księgowym. Termin
"zdecentralizowany" nie jest tu jednak odpowiedni. W przypadku DL chodzi raczej o
ciągle synchronizowany zbiorowy rejestr, którego identyczną kopię posiada każdy
uczestnik systemu, gdzie pewna liczba potwierdzonych transakcji jest w sposób
niemodyfikowalny przechowywana w postaci "bloku" i gdzie kolejne bloki tworzą
łańcuch bloków.
[16] Przykładem tego jest Japonia, prawdopodobnie także Indie. Indywidualne
wypowiedzi członków rady EBC wskazują na ten sam kierunek.
[17] W wyniku szerokiego niezrozumienia bankowości opartej na cząstkowej
rezerwie sugeruje się, że występuje cząstkowy transfer rezerw. Tak jednak nie jest.
Międzybankowy transfer rezerw, lub międzybankowy clearing rezerw, dotyczy takiej
samej kwoty, jak kwota transferowanego pieniądza bankowego. Jednak cząstkowość
rezerw tak czy inaczej ma miejsce. Wynika to z tego, że klienci nigdy nie otrzymują
rezerw (pieniądza bankowego wielkiej mocy, znajdującego się na rachunku) lecz
jedynie wkłady "depozytowe" na rachunku, podczas gdy banki zachowują dla siebie
rezerwy, tak że mogą one być wielokrotnie wykorzystywane w następnych
transakcjach, ustawicznie trafiając do innych banków i przychodząc z innych banków,
kompensując się nawzajem. Mówiąc innymi słowami, międzybankowa cyrkulacja
rezerw jest wiele razy szybsza (dużo częstsza) niż użycie pieniądza bankowego przez
klientów (porównaj: Huber 2017, 57-88).
[18] Danezis/Meiklejohn 2016. Niektóre linie lotnicze i przewoźnicy kolejowi,
podobnie jak dzisiejsi giganci telekomunikacyjni i technologiczni, mają
porównywalne lub nawet większe i szybsze możliwości przetwarzania danych.
[19] Simonite 2016, Zitter 2016, Danezis/Meiklejohn 2016.
[20] Barrdear/Kumhof 2016.
[21] Luzowanie Ilościowe to monetyzacja długu poprzez zakupy suwerennych
obligacji, częściowo także innych papierów wartościowych, w celu dostarczenia
świeżego pieniądza do uprzednich posiadaczy obligacji. Monetyzacja to tworzenie
nowego pieniądza w wyniku zakupu lub depozytu obligacji, czyli tworzenie
zobowiązania dłużnego przez emitentów takich obligacji.
22] Barrdear i Kumhof 2016 3–18.
Wczesne banknoty z końca 17 wieku aż do początku 19 wieku zawierały odsetki.
Banknoty te były jednak w większości emitowane przez prywatnych bankierów,
którzy musieli zapewnić ich wymienialność na srebrne monety i krążenie na równi z
nimi. Trudno jest zatem odpowiedzieć na pytanie, dlaczego pieniądz "wielkiej mocy"
banku centralnego miałby być obciążony odsetkami, aby konkurować z podatnym na
kryzysy pieniądzem bankowym.
[24] Zobacz na przykład: Niepelt 2015, 2016, Dyson/Hodgson 2016, Eichengreen
2017.
[25] Sveriges Riksbank 2017.
[26] Schemmann 2012, Andresen 2014.
[27] Gocht 1975 81.
[28] Istnieją szczególne przypadki, jak na przykład w Nowej Zelandii (NZ), gdzie
bank centralny może wciąż wykorzystywać istniejące oddziały pocztowe, jak to ma
miejsce z nowozelandzkim Kiwibankiem, który korzysta z nowozelandzkiej poczty.
[29] Wortmann 2017a+b.
[30] Zobacz: www.qe4people.eu; Turner 2016 218.
[31] Mayer 2013a+b, Gudehus 2015.
[32] Na temat wad i minusów związanych z kosztami 100-procentowej bankowości,
porównaj: www.sovereignmoney.eu/ 100-per-cent-reserve-chicago-plan.

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem

Newsletter

Dołącz do naszego biuletynu i otrzymaj bieżące informacje o naszych działaniach

Wyślij

Kontakt

email : biuro[at]koreus.pl
Przedstawiciel : Andrzej Jędrzejewski - tel. 513 989 601
siedziba: 20-068 Lublin, ul. Leszczyńskiego 23