slide 1

„ Nie będziesz nic miał i będziesz szczęśliwy....” K. Schwab

Izabela Bogorodź włącz .

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Izabela Bogorodź

Część 1.

Światowe Forum Ekonomiczne obradujące w Davos zapowiada nową, świetlaną przyszłość dla ludzkości, opartą o zupełnie nowe, budzące w człowieku przełomu XX i XXI wieku strach i niepewność, paradygmaty. Transhumanizm, pozbawienie własności, ekologiczny transport, nowy sposób żywienia, jeden światowy rząd, cyfrowy pieniądz i wreszcie nowe technologie łączące człowieka z maszynami.
Wszystko to sprawia, że nadchodzącą przyszłość postrzegamy jako zagrożenie i poszukujemy przeciwwagi. Zastanówmy się jednak czy
faktycznie powinniśmy się obawiać nadchodzących przemian i czy podejmowane działania mające stanowić przeciwwaga, są nią na pewno.

Zacznijmy od własności – dziś rozumiemy ją jako jeden z przejawów wolności, poczucia własnej wartości i sensu jaki nadaje jej zdobywanie naszemu życiu. Przyjrzyjmy się jednak jakie zjawiska temu towarzyszą i jaką cenę płacimy.

Człowiek skupiony na zdobywaniu, posiadaniu zdolny jest złamać każde pisane i niepisane prawo aby posiąść to czego chce, pragnie lub pożąda. Etyka czy moralność, nakazy i obrzędy religijne nie powstrzymają go w jego drodze do celu, przeciwnie zachęcą i rozgrzeszą. Równolegle do potrzeby własności zrodzona zostaje chęć posiadania władzy...a wraz z nią dominacja nad innymi ludźmi, brak szacunku, zdobywanie nowych terenów, zasobów, przedmiotów.... I tak nie zauważamy jak i kiedy sami stajemy się niewolnikami potrzeb, które wykreowano w nas by osiągnąć cel najważniejszy leżący u podstaw budowy społeczeństw XX i początku XXI wieku – podziału i konfliktu, wzajemnej walki o partykularne „mieć”, niezależnie od ceny jaką należy za to zapłacić. Miarą wartości człowieka staje się dom, w którym mieszka, samochód którym jeździ, metki ubrań, które nosi, sklepy w których robi zakupy, hotele w których spędza wakacje, zegarki połyskujące na nadgarstku. Dla osiągnięcia tych dóbr poświeci człowiek swoje zdrowie, relacje, rodzinę, dzieci podrzuci do żłobka, przedszkola, szkoły, na dodatkowe lekcje, które stworzą im lepsze szanse by już od kołyski uczyły się rywalizacji i dominacji, byle tylko nie przebywać z nimi, byle mieć czas dla siebie na kolejny film lub teleturniej telewizyjny z piwem na kanapie, swoje hobby. Byle nie przebywać i nie dostrzegać innej istoty. I tak rosną samotne, pozbawione miłości pokolenia smartfonów i komputerów wpatrzone w wirtualny świat zapełniający pustkę i wciąż podsycający konieczność walki oraz konfliktu.
Człowiek przełomu wieków „ma” nie wie jednak czym lub kim „jest”. Dlaczego boi się świata w którym nie musi już zdobywać, koncentrować się na rywalizacji, konflikcie i walce bo wszystkie zasoby są mu dane ? Może dlatego, że nie będzie znał sensu i celu swego żywota? Może dlatego, że nie umie spędzać czasu, słuchać i rozumieć drugiego człowieka, może dlatego, że niewiele jest w nim prawdziwej empatii? Może dlatego, że nie dostrzega piękna i bogactwa jakie oferuje mu planeta? A może dlatego, że współcześnie żyć znaczy mieć. I nie – nie jestem zwolennikiem Klausa Schwaba i jego upiornej gromadki w szeregach której są również przedstawiciele rządu nadwiślańskiej kolonii, pokazuje tylko, że każda koncepcja wymaga wielowarstwowego spojrzenia i zastanowienia się z jakich zjawisk wyrasta, jakie niesie ze sobą zagrożenia i szanse.
Wiek XX i początku XXI to czas wojen o dominację nad terytoriami i zasobami, to czas psychomanipulacji społeczeństwami, testowania nowych sposobów podzielenia ludzi, kształtowania i wpajania nowych idiosynkrazji, kreowania nowych celów materialnych do zdobycia, podwyższania poprzeczek określających poziomy życia, popularności. To czas człowieka samotnego, zgorzkniałego, zarządzanego strachem, bojącego się oddychać, a tak naprawdę bojącego się żyć i samodzielnie myśleć, kontestować rzeczywistości tworzoną przez bliżej nieznanego „kogoś”.
Najlepszy sposób zniewolenia to ten którego nie dostrzegasz, bo jest w twojej głowie. Jesteśmy niewolnikami, tylko w duszach niektórych z nas tli się maleńka iskra buntu wobec zastanej rzeczywistości, jednak ze strachu przed utratą dóbr materialnych gasimy ją, czekając aż pojawi się jakiś mityczny Zbawiciel i zerwie nasze kajdany. Tak się jednak nie stanie. Wyzwolenie jest w nas i od nas zależy. Zastanówmy się więc nad tym, czy powszechna dostępność zasobów, brak aktów, etykiet, przywiązania do materii da nam prawdziwą wolność, przyniesie faktyczne korzyści rozwojowe dla człowieka i jego miejsca w kosmosie, czy da nam poczucie szczęścia ? Zajrzyjmy w głąb naszych dusz i zastanówmy się jakiego życia pragniemy, jakiej rzeczywistości, bo jesteśmy w procesie głębokich przemian kształtujących nowy rozdział w dziejach ludzkości. Może jednak będziemy szczęśliwi nie walcząc i nie zdobywając a mając wszystko?

 

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem

Newsletter

Dołącz do naszego biuletynu i otrzymaj bieżące informacje o naszych działaniach

Wyślij

Kontakt

email : biuro[at]koreus.pl
Przedstawiciel : Andrzej Jędrzejewski - tel. 513 989 601
siedziba: 20-068 Lublin, ul. Leszczyńskiego 23